Po raz kolejny Francja została zaatakowana przez radykalnych islamistów. W centrum Nicei, w środku jednego z ważniejszych kościołów, z rąk terrorysty zginęły trzy osoby. Dotkliwie zranione przed czterema laty miasto po raz kolejny pogrąża się w żałobie.
Od września 2016 roku niemal codziennie przechodziłem przez aleję Jean-Médecin, łączącą stare miasto z dworcem i dzielnicami północnymi Nicei, zamieszkiwanymi głównie przez ludność muzułmańską. To przy tej ulicy znajduje się bazylika Notre Dame wybudowana z okazji przyłączenia miasta do Francji w 1860 roku. W drodze na zajęcia języka francuskiego zaglądałem do niej regularnie na chwilę modlitwy, tuż przed godziną 9 rano. Kościół o tej porze nigdy nie był pusty. Zabiegani przechodnie, wchodzący na kilka chwil, by zapalić świeczkę przed rozpoczęciem pracy, a także nieco starsi i spokojniejsi mieszkańcy okolicznych ulic. Atmosfera skupienia zmieszana z wyraźnie widocznym pośpiechem. Dzwonki przejeżdżających tramwajów w tle. Od 29 października 2020 roku wzorowana na paryskiej katedrze świątynia kojarzyć się będzie również z przerażającym zamachem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Rafał Bogacki