Kilka tysięcy złotych za sprowadzenie auta, setki tysięcy złotych dla pasera. Samochody giną dziś rzadziej niż 20 lat temu, ale złodziei nadal nie brakuje.
Około półtora miliona złotych były warte części kradzionych samochodów znalezione w październiku w „dziupli” w podwarszawskich Markach i Kobyłce. „Podczas realizacji zabezpieczono 146 skrzyń biegów, 87 silników i inne części o łącznej wartości ponad 950 tys. zł” – poinformował nas kom. Piotr Świstak z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. „Ponadto ujawniono 16 metalowych elementów wyciętych z karoserii z numerami VIN pochodzących ze skradzionych w większości w Niemczech samochodów”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor