Jeżeli w najbliższych dniach będziemy obserwowali skalę wzrostów na poziomie 2,5 do 3 tys. zakażeń dziennie, niestety można przewidywać, że w krótkim czasie może dojść do lockdownu - powiedział w czwartek rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. W ciągu ostatniej doby potwierdzono 20 tys.156 zakażeń koronawirusem i 301 zgonów - najwięcej od początku epidemii.
Nowe potwierdzone przypadki dotyczą osób z województw: wielkopolskiego (2633), mazowieckiego (2255), śląskiego (1994), małopolskiego (1927), łódzkiego (1794), lubelskiego (1700), kujawsko-pomorskiego (1403), podkarpackiego (1306), pomorskiego (953), podlaskiego (858), dolnośląskiego (857), świętokrzyskiego (599), zachodniopomorskiego (549), warmińsko-mazurskiego (525), opolskiego (482), lubuskiego (321)..
Ostatniej doby wykonano ponad 67,8 tys. testów na obecność koronawirusa.
Z powodu COVID-19 zmarło 46 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 255 osób.
Rzecznik MZ w Radiu Plus pytany, czy w związku ze wzrostem chorych nie zabraknie respiratorów dla pacjentów, odparł, że w gotowości jest dodatkowy sprzęt, który czeka w szpitalu na pacjentów covidowych". "Tu jest dostępnych blisko 1700 respiratorów. Ta baza jest cały czas budowana" - zapewnił.
Zastrzegł jednocześnie, że "ten sprzęt musi ktoś obsługiwać, muszą być służby medyczne". "Naszą troską nie jest sam sprzęt, bo jego na pewno wystarczy, ale personel, który musi być przy tym sprzęcie, musi ten sprzęt obsługiwać. Teraz czynimy starania, by personel był dostępny" - powiedział Andrusiewicz. Dodał, że wprowadzono rozwiązania dotyczące m.in. przesunięcia zespołu pielęgniarskiego z innych oddziałów.
Zaznaczył, że "granicą, którą będzie już trudno przesunąć, to 30 tys. osób chorych na covid, znajdujących się w szpitalu".
Pytany, czy resort zdrowia bada wpływ protestów w sprawę aborcji na możliwy wzrost zakażeń, Andrusiewicz przypomniał, że im więcej interakcji społecznych, tym więcej zakażeń. "To jak zachowania międzyludzkie i to jak poszczególne wydarzenia wpłyną na postęp zakażeń, wiadomo jest w granicach 7 do 14 dni. (...) Realnie w przyszłym tygodniu możemy zaobserwować, czy coś w naszym kraju tąpnęło po tych wzmożonych kontaktach międzyludzkich" - powiedział.
Pytany o rekomendacje ministra zdrowia w sprawie nowych obostrzeń, zapowiedział, że decyzje te zapadną w czwartek po godzinie 10.30. Przyznał, że jeżeli zostaną odnotowane wzrosty zakażeń, takie jak w ostatnich dwóch dniach, to należy się spodziewać nowych restrykcji.
"Trudno powiedzieć, czy to będzie lockdown, bo to będzie zależało od skali wzrostu, który zanotujemy dzisiejszego poranka. Na pewno jeżeli w najbliższych dniach będziemy obserwowali tą skalę wzrostów na poziomie 2,5 do 3 tys. zakażeń, to niestety można przewidywać, że do takiego lockdownu w krótkim a nie długim czasie może dojść" - powiedział Andrusiewicz.