A co, ty bez krzyża do nieba chciałaś się dostać?
Miało być o barbarzyńcach profanujących kościoły i zakłócających Msze Święte. Ale zupełnie nieoczekiwanie otrzymałam mejla, który – za zgodą jego Autorki – stał się tematem tego felietonu. Tym bardziej że dobrze wpisuje się w uroczystość Wszystkich Świętych.
„Dowiedziałam się z pani książki, że matka ks. Jerzego miała uraz kolana, nie mogła już nawet chodzić i czekała ją skomplikowana operacja, natomiast po modlitwie za wstawiennictwem syna została uzdrowiona, a operacja okazała się zbędna” – tak rozpoczyna się wiadomość. Autorka, mieszkanka Warszawy, przypomniała sobie te fakty, gdy w identycznej sytuacji znalazła się jej matka. Też nie mogła już chodzić i też czekała ją trudna operacja. I wtedy zaczęła się modlić właśnie za wstawiennictwem Marianny Popiełuszko. „Jestem wewnętrznie przekonana, że to ona nam pomogła, bo mama doznała łaski uzdrowienia. Nagle ropiejąca już rana w jej kolanie się zagoiła. Nawet lekarz był zdziwiony, jak to się stało, gdyż z medycznego punktu widzenia ratunkiem mogła być tylko operacja”.
Bardzo się ucieszyłam z tego mejla. I sama również jestem przekonana, że pani Marianna pomaga, gdy ktoś prosi ją o wstawiennictwo u Pana Boga. Warto o tym pamiętać może właśnie teraz, w tych listopadowych dniach, w kontekście uroczystości Wszystkich Świętych. Bo przecież w ogromnej większości święci, którzy żyli przed nami, nie są wyniesieni przez Kościół na ołtarze, a wśród nich znajdują się też nasi bliscy zmarli. Ich wszystkich, nie tylko tych już kanonizowanych, również można prosić o potrzebne łaski.
A co do pani Marianny – ufam, że jej proces beatyfikacyjny kiedyś się rozpocznie. Podczas wszystkich rozmów, jakie mogłam odbyć z matką ks. Jerzego, miałam pewność, że rozmawiam ze świętą. Po zamordowaniu syna od razu przebaczyła jego mordercom. A niedługo przed śmiercią stwierdziła: „Moje życie było dobre”. Gdy zapytałam: „Dobre?… Ale przecież trudne?”, ona odparła mocnym głosem: „A co, ty bez krzyża do nieba chciałaś się dostać?”.
Takie słowa wypowiadają tylko święci. •
Milena KINDZIUK