Święty Karol Boromeusz patronuje siostrom, które zapominają o sobie.
Dwie kosmitki machają nam z okna drugiego piętra Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Mikołowie. – Która to s. Janina? – pytam, nie mając żadnych szans na rozpoznanie zakonnicy, z którą pół godziny wcześniej rozmawiałem. Wtedy była w habicie i choć miała maseczkę na twarzy, wiadomo było, z kim się rozmawia. – To ta niebieska – śmieje się spod swojej maseczki siostra Paulina, przełożona generalna boromeuszek. – A ta druga to s. Anna – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak