W piętnastą rocznicę śmierci o. Augustyna Jankowskiego można śmiało powiedzieć, że redagowana przez niego Biblia Tysiąclecia ukształtowała wzorzec współczesnej biblijnej polszczyzny.
Dziś wielu polskich katolików zgłębiających na co dzień słowo Boże nie wyobraża sobie bez niej życia. Ale był przecież taki czas, i to całkiem niedawno, kiedy Tysiąclatki nie było, a najnowszym katolickim przekładem całego Pisma Świętego pozostawała... Biblia Jakuba Wujka z końca XVI wieku. Już sam ten fakt wydaje się wystarczająco uzasadniać potrzebę stworzenia nowego przekładu, zrozumiałego dla współczesnych ludzi, mówiących przecież zupełnie innym językiem niż trzy i pół wieku wcześniej. W okresie międzywojennym podejmowano wprawdzie w środowisku krakowskim i poznańskim próby modernizacji Biblii Wujka, jednak były one niewystarczające. W 1937 r., na I Zjeździe Biblistów Polskich, zapadła decyzja o stworzeniu całkowicie nowego przekładu, z języków oryginalnych, a nie – jak w przypadku Biblii Wujka – z Wulgaty, czyli tekstu łacińskiego. Niestety, prace przerwał wybuch II wojny światowej. Wojenną zawieruchę przeżyło niewielu biblistów, co jeszcze bardziej odsunęło te plany w czasie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski