W Polsce 27 proc. zatrudnionych ma możliwość pracy zdalnej, a w krajach OECD 40 proc. - podaje Polski Instytut Ekonomiczny. Różnica wynika ze struktury naszej gospodarki opartej na sektorze przemysłowym.
Jak wskazał w rozmowie z PAP starszy analityk z zespołu gospodarki cyfrowej PIE Jacek Grzeszak, zgodnie z danymi GUS z 21 października br., w trakcie pandemii w formie zdalnej swoją pracę wykonywało blisko 25 proc. pracujących osób w Polsce, z tego spora część - tych przez jakiś czas.
Powołując się na dane na koniec I kwartału poinformował, że pracę zdalną wykonywało 11 proc. pracowników, a na koniec II kwartału - 10,2 proc. zatrudnionych. Dodał, że ok. 10 proc. pracowników wykonywało wszystkie obowiązki w domu, a blisko 15 proc. albo pracowało w modelu hybrydowymm albo w formie zdalnej, ale tylko przez krótki czas.
Przypomniał, że wspólne badanie PIE i PFR wykonane pod koniec lipca br. na próbie losowej 1023 osób pozwoliło oszacować skalę stosowania pracy zdalnej na podobnym poziomie do szacunków GUS. "Na pytanie o to, czy w miejscu pracy respondenta była stosowana praca zdalna w związku z pandemią, 5,5 proc. odpowiedziało, że istniała taka możliwość przez pewien czas, 12 proc. odpowiedziało, że taka możliwości istnieje do tej pory, a 9,5 proc. odpowiedziało, że w szczycie obostrzeń praca zdalna była obowiązkowa" - podał.
"Składa się więc to na 27 proc. respondentów deklarujących możliwość lub obligatoryjność pracy zdalnej w trakcie wiosennych miesięcy 2020 roku. Pozostałe 25 proc. respondentów powiedziało, że w ich miejscu pracy tylko pojedyncze osoby miały możliwość pracy zdalnej, a 44 proc., że w ich miejscu pracy nie było takiej możliwości" - dodał.
Zdaniem Grzeszaka szacunki OECD wskazują, że ok. 40 proc miejsc pracy jest możliwych do wykonywania w formie zdalnej. Według niego rozdźwięk między sytuacją pracowników w Polsce i w innych krajach OECD wynika ze struktury polskiej gospodarki, mocno opierającej się na sektorze przemysłowym (ok. 40 proc. zatrudnionych), który wyklucza możliwość przeniesienia pracy do domów pracowników.
"Choć w sektorze usług pracuje w Polsce ponad połowa siły roboczej, duża część z tej grupy pracuje w branżach, które wymagają stałej obecności w miejscu pracy - choćby w handlu (ok. 2,5 mln osób) lub transporcie (ok. 900 tys. osób)" - zaznaczył.
W ocenie eksperta, biorąc pod uwagę fakt, że praca zdalna może obejmować z racji wykonywanych zadań ok. 20-25 proc. siły roboczej, należy wziąć też pod uwagę preferencje pracowników.
"Z przeprowadzonego wspólnie z PFR badania wynika, że spośród osób, które dostrzegają możliwość wykonywania swoich obowiązków zdalnie (ok. 40 proc. badanych), tylko 12 proc. zadeklarowało, że chciałoby w ten sposób stale pracować. Kolejne 14 proc. uznało, że najlepszym dla nich modelem pracy byłoby łączenie pracy zdalnej i z miejsca pracy, a 16 proc. odpowiedziało, że woli wykonywać obowiązki w miejscu pracy" - poinformował.
Grzeszak uważa, że najbardziej prawdopodobny scenariusz przyszłości to mała grupa pracowników wykonujących wszystkie swoje obowiązki zdalnie (ok. 5-10 proc.) oraz większa grupa (ok. 15 proc.), która będzie miała możliwość pracy zdalnej, ale nie będzie to ich podstawowy sposób wykonywania obowiązków.
Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank gospodarczy, którego historia sięga 1928 r. Instytut zajmuje się dostarczaniem analiz i ekspertyz do realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, a także popularyzacją polskich badań naukowych z zakresu nauk ekonomicznych i społecznych w kraju i za granicą.