Peru szybko wprowadziło blokadę i jest w tragicznej sytuacji. Tajwan zareagował błyskawicznie i radzi sobie bardzo dobrze. Trudno wskazać najlepszy model walki z pandemią.
Na COVID-19 wciąż nie ma ani lekarstwa, ani szczepionki, więc państwa starają się jedynie ograniczyć rozprzestrzenianie wirusa. Metody ochrony stosowane na całym świecie są takie same – obowiązek noszenia maseczki i odkażania rąk, ograniczenie kontaktów między ludźmi, blokada granic. Jednak czas i głębokość lockdownu bardzo się różni. Eksperci głowią się nad tym, który sposób najlepiej się sprawdził, ale jak dotąd nie znaleziono idealnego wzorca. Sytuacja w krajach stosujących podobne metody bywa zupełnie różna. Media podają też wiele niesprawdzonych informacji. Brazylia jest przedstawiana jako kraj, który płaci wysoką cenę za zlekceważenie zagrożenia. Mają o tym świadczyć wypowiedzi prezydenta Jaira Bolsonaro o tym, że wirus nie jest tak straszny, jak się go przedstawia. To część prawdy. W Brazylii rzeczywiście zabrakło ogólnopaństwowej strategii walki z wirusem, ale też można wątpić, czy miałoby sens tworzenie identycznych zasad dla 20-milionowego São Paulo i dla Amazonii. W federalnym państwie, jakim jest Brazylia, poszczególne regiony ogłaszały lockdown, zwykle dość głęboki. W Rio de Janeiro przez dłuższy czas kościoły nie mogły normalnie funkcjonować, a federalny uniwersytet do dziś uczy on-line. Niektóre miasta zupełnie się zamknęły na pewien czas. Błędem było zapewne to, że blokad nie wprowadzano przed pojawieniem się zachorowań, ale po fakcie, przeważnie w maju. W efekcie tego do połowy października zachorowało ponad 5 mln z przeszło 200 mln Brazylijczyków (dane Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa), a zmarły więcej niż 72 osoby na 100 tys. mieszkańców, co było jednym z najwyższych wyników na świecie. Niezbyt wysoki był za to odsetek zgonów wśród osób, u których wykryto COVID-19. Zmarło 3 proc. chorych, czyli o połowę mniej niż w Belgii czy Wielkiej Brytanii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor