Według dotychczasowych danych policji, poszkodowanych zostało 12 osób: siedem z nich przewieziono do częstochowskich szpitali do dalszej diagnostyki; pięć opatrzono na miejscu. Wśród przewiezionych do szpitali było czworo dzieci, dwóch kierowców i jeden opiekun. - Być może te osoby będą w konsekwencji hospitalizowane, ale nie mamy jeszcze takiej informacji. Nie mamy też obecnie informacji, by u którejś z tych osób było zagrożenie życia. Pozostałe pięć poszkodowanych osób - z powierzchownymi obrażeniami - po opatrzeniu opuściły karetki - powiedziała młodsza aspirant Joanna Wiącek-Głowacz z policji w Kłobucku.
Rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska poinformowała, że oba autokary przewoziły dzieci z tej samej szkoły podstawowej w pobliskim Zwierzyńcu w gminie Opatów. Jednym z nich prawdopodobnie dzieci wracały z wycieczki, drugim - jechały na basen. Według Kucharzewskiej, łącznie w tym zdarzeniu uczestniczyły 52 osoby (oprócz autobusów w zderzeniu uczestniczył samochód osobowy). Rzeczniczka wojewody podała, że do szpitali trafiło osiem osób, w tym jeden z kierowców, który został zakleszczony w pojeździe - była potrzeba rozcinania autokaru.
- Mężczyzna trafił w ciężkim stanie do szpitala. Poszkodowane dzieci są w dobrym stanie, mają lżejsze obrażenia. Łącznie zadysponowano pięć zespołów medycznych, cztery śmigłowce LPR - relacjonowała Kucharzewska.
Pozostałe dzieci zostały przetransportowane do miejscowej siedziby ochotniczej straży pożarnej. Na miejsce wypadku dotarli m.in. starosta kłobucki i dyrektorka szkoły podstawowej w Zwierzyńcu. - Rodzice przyjeżdżają po dzieci i jeżeli lekarz zdecyduje, że mogą wrócić do domu, są zabierane. Zaoferowaliśmy również pomoc psychologa - zaznaczyła rzeczniczka wojewody.
Policja w dalszej kolejności będzie prowadziła czynności m.in. z udziałem kierowców obu autokarów, po zakończeniu najpilniejszych dla nich działań medycznych.