Odebranie szpitali samorządom, urealnienie zatrudnienia w administracji, dalsza reforma sądownictwa czy zmiany w prawie wyborczym. To niektóre elementy przygotowywanej na jesień ofensywy programowej Zjednoczonej Prawicy - pisze czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak czytamy, szczegóły planu uzgadniane są obecnie w rozmowach pomiędzy PiS, Porozumieniem Jarosława Gowina i Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry.
Według "DGP", wśród obszarów, którymi PiS chce się zająć w tej kadencji, są przede wszystkim: reforma służby zdrowia, zakładająca "upaństwowienie" szpitali (czyli odebranie ich samorządom), dalsze zmiany w sądownictwie, które mają na celu głównie przyśpieszenie postępowań, zmiany w mediach, a więc dekoncentracja rynku lub działania o podobnych skutkach, korekty prawa wyborczego, zmiany w ustawie o partiach politycznych polegające na modyfikacji zasad przydzielania subwencji, racjonalizacja działania i zatrudnienia w administracji, zmiany w ustawie o służbie zagranicznej ułatwiające roszady kadrowe w dyplomacji oraz ochrona zwierząt, czyli uchwalenie ustawy, która m.in. wprowadzi zakaz hodowli zwierząt na futra.
"Upaństwowienie" szpitali - jak pisze dziennik - miałoby polegać na odebraniu ok. 250 placówek powiatom i kilkudziesięciu marszałkom. Nowym organem założycielskim mieliby być wojewodowie lub minister zdrowia.
W kwestii zmian w administracji - jak czytamy - w planach PiS jest zapowiadana już redukcja kadr urzędniczych, ale także "dalsza dekomunizacja" dyplomacji.
Zmieniona - według "DGP" - miałaby zostać także ustawa o partiach politycznych, która umożliwiłaby podział subwencji między partie tworzące koalicję. "Chodzi o takie przypadki jak PiS czy Lewica, gdy różne ugrupowania startują z list jednej partii i później cała subwencja trafia do niej. Dziś to, czy SLD czy PiS podzielą się subwencją z koalicjantami, zależy od ich dobrej woli. Po zmianach koalicjanci także mogliby liczyć na swoją pulę publicznych pieniędzy" - wyjaśnia dziennik.