Gdzie złoto rodzi się na kamieniu? Wedle starej przepowiedni – w niewielkiej osadzie na ziemi sądeckiej. Przepowiednia to zrealizowana. Co więcej, w Kamiannej można spotkać współczesnego Midasa, który wszystko, czego dotknie, przemienia w... miód.
Osiem tysięcy lat temu prymitywna ręka narysowała na ścianie jaskini Cuevas de la Araña w Walencji kobietę wybierającą miód z dziupli z rojem pszczół. To prawdopodobnie pierwsza podobizna tych owadów wraz z nieodłącznym ich towarzyszem – człowiekiem. Czy autor rysunku zdawał sobie sprawę, że bartnik, czyli ktoś, kto z wysoko położonej dziupli wybiera miód, stanie się pszczelarzem – hodowcą i przyjacielem tych owadów? Zapewne nie. A już na pewno nie podejrzewał, że osiem tysięcy lat później naukowcy stwierdzą, że pszczoły mają zablokowany kod genetyczny i dlatego nie podlegają prawom ewolucji. I że pszczelarze będą mieli swój dom. W Kamiannej, czyli stolicy polskiego pszczelarstwa, jak czytam na stronie Polskiego Związku Pszczelarskiego. Królową tu jest miododajna pszczoła. Królowanie to trochę dziwne, bo pszczoły raczej służą. Nie tylko człowiekowi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Adam Pawlaszczyk