31 sierpnia służby graniczne Białorusi nie wpuściły do kraju obywatela Białorusi, abp. Tadeusza Kondrusiewicza. To skandal, jakiego w tej części Europy nie było od czasów stalinowskich.
Zatrzymanie 74-letniego hierarchy, a faktycznie skazanie go na banicję, wywołało wstrząs także poza Białorusią. Represje spotkały bowiem nie tylko ordynariusza archidiecezji mińsko-mohylewskiej. Jest on także przewodniczącym Konferencji Episkopatu Białorusi. W przeszłości odegrał fundamentalną rolę w odbudowie struktur kościelnych na Wschodzie. W 1989 r. jego nominacja na administratora apostolskiego dla Białorusi była oznaką zmiany polityki wyznaniowej Związku Sowieckiego. Podobnie jak jego przeniesienie w 1991 r. do Moskwy, gdzie w wyjątkowo trudnych warunkach tworzył niemal od podstaw fundamenty życia kościelnego w europejskiej części Rosji. W latach 2002–2007 był arcybiskupem metropolitą archidiecezji Matki Bożej w Moskwie. Następnie wrócił do rodzinnej Białorusi, gdzie kontynuował pracę rozpoczętą w 1989 roku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski