Był odnowicielem Kościoła na Ukrainie, wielkim naukowcem i myślicielem, a jednocześnie skromnym, życzliwym i serdecznym człowiekiem. Kraków i Lwów żegnają zmarłego 5 września w wieku 94 lat kard. Mariana Jaworskiego.
Jego pierwszą ojczyzną był Lwów. To wielokulturowe miasto ukształtowało wrażliwość swojego przyszłego metropolity i nauczyło go budowania wspólnoty w różnorodności. Jego sąsiadami na Łyczakowie, gdzie mieszkał z rodzicami, bratem i siostrą, byli Ukraińcy i Żydzi. Ich pokojowe współistnienie brutalnie przerwała wojna. Młody Marian stracił wielu kolegów ze szkoły i sąsiadów z podwórka, którzy trafili albo do getta, albo na zsyłkę do Kazachstanu i na Syberię. On sam każdego dnia obawiał się o życie i chwytał różnych prac, by uniknąć wywiezienia na roboty do Niemiec. Czas wojny wycisnął tragiczne piętno na losach rodziny Jaworskich. Rodzice Mariana zmarli przedwcześnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Magdalena Dobrzyniak