Kiedy 14 sierpnia 1980 r. w Stoczni Gdańskiej rozpoczynał się strajk w obronie Anny Walentynowicz, nikt nie przypuszczał, że zakończy się przyjazdem do Gdańska Komisji Rządowej i zgodą władz PRL na powstanie pierwszego w bloku państw komunistycznych niezależnego związku zawodowego.
Początkowo gdańscy stoczniowcy nie przyjmowali do wiadomości, że ich strajk przekształcił się w coś znacznie większego niż tylko domaganie się przywrócenia do pracy zwolnionych osób i podwyżki płac. Dlatego 16 sierpnia po osiągnięciu porozumienia z dyrektorem komitet strajkowy Stoczni Gdańskiej zdecydował o zakończeniu akcji protestacyjnej, a prawie wszyscy robotnicy opuścili zakład. Do kontynuacji doprowadziła obawa przed represjami delegatów „zdradzonych” zakładów, którzy wymusili na Lechu Wałęsie wznowienie strajku solidarnościowego. W nocy z 16 na 17 sierpnia w sali bhp Stoczni Gdańskiej delegaci ponad 20 strajkujących zakładów ułożyli listę 21 postulatów i utworzyli wspólną reprezentację, tj. Międzyzakładowy Komitet Strajkowy. Do Prezydium MKS powołano przedstawicieli najważniejszych przedsiębiorstw w Trójmieście, w większości działaczy WZZ Wybrzeża.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Arkadiusz Kazański