Gdyby Andrzejowi Dudzie udało się zrealizować obietnice, które złożył przed drugą kadencją prezydentury, zasłużyłby na miano męża stanu.
Obietnice złożone przez Andrzeja Dudę zarówno w kampanii wyborczej, jak i po wygraniu prezydentury są ambitne. Można powiedzieć, że prezydent Duda zawiesił sobie wysoko poprzeczkę. Część z nich mieści się w kompetencjach prezydenckich wyznaczonych przez konstytucję, inne poza nie wykraczają. Jednak w sytuacji, gdy rządzi ugrupowanie, którego Andrzej Duda był kandydatem, są możliwe do zrealizowania. Zwłaszcza że obecny prezydent zdecydowanie podkreśla, iż program Prawa i Sprawiedliwości jest jego programem. Są jednak sfery, w których prezydent Duda powinien poza ten program wyjść.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński