Na początku był ks. Bogdan Janik. A potem powstało coś na kształt małego miasteczka na usługi potrzebujących – odpoczynku, pomocy rehabilitacyjnej, dobrego jedzenia, wiedzy, piękna, a przede wszystkim modlitwy.
Wszystko, co znajduje się w tym miejscu, jest tylko otoczką dla Królowej, Matki Pięknej Miłości, naszej patronki – mówi ks. Bogdan Janik, dyrektor i założyciel Ośrodka Wypoczynkowo-Rehabilitacyjnego Caritas w Myczkowcach. – Na naszych oczach tworzy się ważne sanktuarium – mówi. Tydzień po poświęceniu tutejszej kaplicy, 6 listopada 2002 r., miało w niej miejsce pierwsze uzdrowienie Kazimiery Susz z Grupy Modlitwy św. Ojca Pio z Przemyśla. Kiedy szła wokół ołtarza na kolanach, ustało łzawienie oczu, którego przez pół roku od operacji lekarze nie umieli zatrzymać. Pierwsze serduszko ofiarowane jako wotum Matce Bożej jest darem wdzięczności właśnie od niej. Drugim przypadkiem był powrót do zdrowia pani Bonarskiej z Rzeszowa, cierpiącej na ciężką stenozę żył. Już szykowała się do operacji, ale badania wykonane po modlitwie przed Matką Bożą wykazały, że nie musi mieć zabiegu. Do dziś wpisano do księgi świadectwa ponad czterdziestu łask. – Przy rozlicznych obowiązkach najważniejszy jest dla mnie kontakt z Panem Bogiem i służba drugiemu – podkreśla ksiądz. – Nie bez powodu drugim patronem ośrodka jest św. ojciec Pio, który całe życie poświęcił cierpiącym, a my mamy jego relikwie i przypominający jego obecność pomnik. No i św. Franciszek, św. Jan Paweł II… Święty Józef też jest niezawodny – wylicza.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych