Bóg nie ratuje tego, co nie ratuje człowieka.
Takie spełnienie
Holenderski parlament zajmie się projektem przewidującym dostęp do eutanazji dla każdego, kto osiągnął 75 lat. Nie będzie miał znaczenia stan zdrowia, bo, zdaniem wnioskodawców, w tym wieku życie można już uznać za „spełnione”. Jak informuje vaticannews.va, już w tej chwili ponad 4 proc. wszystkich zgonów w Holandii następuje w wyniku eutanazji. Obecnie przepisy wymagają zgody lekarza na skrócenie komuś życia. Jeśli ustawa wejdzie w życie, wystarczy dwukrotne spotkanie z tzw. osobą towarzyszącą. Jej zadaniem byłoby sprawdzenie, czy dana osoba nie działa pod przymusem i trwa w swoim postanowieniu. No i proszę, na czym polega spełnienie w wydaniu postchrześcijańskim: jest nim osiągnięcie wieku, w którym pomogą ci się zabić. Wychodzi na to, że do wieku emerytalnego dojdzie nowe pojęcie: „wiek funeralny”.
Łże-konwencja
Polski rząd sugeruje możliwość zmiany stanowiska ws. Konwencji Rady Europy pt. „O zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej”. Konwencja propaguje ideologię gender. Za rządów PO Polska podpisała i ratyfikowała dokument. Gdy PO straciła władzę, konwencja została „zamrożona”, jednak wielu Polaków domaga się jej wypowiedzenia. Środowiska lewicowe już podnoszą krzyk, że w Polsce będzie się biło kobiety. Cóż, jeśli tak, jak przed konwencją, to nie będzie tak źle. Bo u nas akurat przemoc wobec kobiet jest najmniejsza.
Franciszek Kucharczak Dziennikarz działu „Kościół”, teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”.