Na pewno do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 3,4 tys. protestów wyborczych, ale z uwagi na dużą liczbę protestów, które cały czas wpływają za pośrednictwem poczty, trudno obecnie podać szacunkowe dane - przekazał w poniedziałek po południu zespół prasowy SN.
W poniedziałek do Sądu Najwyższego pocztą wpływały kolejne protesty wyborcze. "Z uwagi na ich dużą liczbę, biuro podawcze sądu nie jest w stanie podać nawet szacunkowych danych. Dziś na biuro podawcze dotarło sześć worków pocztowych z protestami" - powiedział PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN.
Jak dodał, odnotowany do godz. 16 w poniedziałek wpływ protestów przekroczył 3,4 tys., zaś w repertorium zarejestrowanych zostało ponad 2,7 tys. protestów wyborczych. Jeszcze jednak w piątek SN informował, że wiele kopert z protestami wyborczymi oczekuje dopiero na otwarcie i już obecnie mamy do czynienia z kilkunastokrotnie większym wpływem protestów niż przy poprzednich wyborach.
Termin na składanie protestów już upłynął. Można było je składać w siedzibie SN do czwartku do godz. 16, bo wówczas zakończyły się godziny urzędowania sądu. Po tej godzinie protesty można było wysyłać za pośrednictwem poczty do północy; decyduje data stempla pocztowego. Oznacza to, że jeszcze za pośrednictwem poczty protesty prawdopodobnie będą wpływały w tym tygodniu - na pewno w poniedziałek i wtorek.
Zgodnie z przepisami, protest przeciwko wyborowi prezydenta RP wnosi się do SN nie później niż w ciągu trzech dni od dnia podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą. PKW podała oficjalne wyniki wyborów w zeszły poniedziałek na wieczornej konferencji prasowej. Protest może dotyczyć naruszeń, które miały miejsce zarówno w czasie głosowania podstawowego w I turze 28 czerwca br., jak i w czasie ponownego głosowania w II turze 12 lipca br.
Prawo wniesienia protestu przysługuje przewodniczącemu właściwej komisji wyborczej, pełnomocnikowi wyborczemu oraz wyborcy, którego nazwisko w dniu wyborów było umieszczone w spisie wyborców w jednym z obwodów głosowania. "Protest wniesiony przez osobę do tego nieuprawnioną (np. wyborca nieumieszczony w spisie wyborców, partia polityczna, zastępca przewodniczącego właściwej komisji wyborczej, stowarzyszenie, organizacja, itd.) zostanie pozostawiony bez dalszego biegu" - podawał SN.
Uchwałę w sprawie ważności wyboru prezydenta Sąd Najwyższy podejmuje w ciągu 21 dni od dnia podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez PKW. SN rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta RP na podstawie opinii wydanych w wyniku rozpoznania protestów oraz sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW.