W wakacyjnym cyklu „Nie ma jak u Mamy”, odwiedzamy mniej znane, ale urokliwe sanktuaria maryjne. Zaczynamy od Matki Boskiej Sejnejskiej. Przed laty spod Sanktuarium ruszały dwie procesje: polska i litewska. Od lat idą razem. Dwa narody ramię w ramię.
Pokolenie Covid-19 [Jacek Dziedzina]
Czas zamkniętych świątyń nie był stracony dla duchowości. Na Zachodzie wiele osób deklaruje, że pandemia umocniła ich wiarę lub pomogła odnaleźć Boga. Na podstawie danych z USA można powiedzieć jednoznacznie: „co czwarty Amerykanin potwierdza, że jego wiara stała się silniejsza na skutek pandemii koronawirusa” - pisze Dziedzina.
Śląska misja nuncjusza [Andrzej Grajewski]
Sto lat temu nuncjusz Ratti przyjechał na Górny Śląsk, aby jako papieski komisarz nadzorować życie religijne podczas plebiscytu. Polacy oczekiwali na jego przyjazd z nadziejami, Niemcy z rezerwą. Fakt, że reprezentował Stolicę Apostolską w Warszawie, budził u nich obawę. Ta misja okazała się trudniejsza, niż mógł przypuszczać.
Nierozliczone ludobójstwo [Bogumił Łoziński]
Wraz z próbami wybielania historii sowieckiej Rosji przez Władimira Putina powróciła sprawa odpowiedzialności Stalina za masowe zbrodnie dokonane na własnych obywatelach, a także na innych narodach. Masowe mordy dokonywane na rozkaz Stalina były ludobójstwem porównywalnym ze zbrodniami Hitlera, jednak z powodów politycznych nigdy nie zostały rozliczone.
Gość Niedzielny 26/2020