W Bieszczadach zakończył się VI Festiwal Biegu Rzeźnika

Festiwal był pierwszą dużą imprezą biegową, która odbyła się od czasu wprowadzonego w marcu zakazu organizowania zawodów sportowych. W Imprezie wzięło udział ponad 2 i pół tysiąca osób. Udało się to osiągnąć dzięki specyficznej formule imprezy wymyślonej i przygotowanej specjalnie na nietypowe, epidemiczne warunki.

Bieg Rzeźnika to najbardziej rozpoznawalny bieg ultramaratoński w Polsce, rozgrywany od kilkunastu lat na bieszczadzkich trasach. Impreza w tym czasie rozrosła się z małego, kameralnego wydarzenia towarzyskiego do festiwalu, w którym na kilku dystansach rywalizuje kilka tysięcy biegaczy. W tym roku jednak, ze względu na epidemię, pod znakiem zapytania stanęła kwestia, czy festiwal w ogóle się odbędzie. Po wielu tygodniach przemyśleń i reorganizacji formuły imprezy udało się doprowadzić do szczęśliwego finału.

Aby dostosować się do panujących w związku z epidemią warunków, organizator – Fundacja Bieg Rzeźnika - postanowił wykorzystać potencjał imprezy do promocji Bieszczad i ratowania lokalnej branży turystycznej.

W zmienionej wersji Festiwal trwał aż 9 dni (od soboty 6 do niedzieli 14 czerwca kończącej tradycyjny dla Rzeźnika długi weekend Bożego Ciała), po to by biegacze, nie mogąc rywalizować ze sobą bezpośrednio, mogli indywidualnie pokonać trasę wybranego biegu.

Rejestrując się w wirtualnym biurze Festiwalu, każdy wybierał dzień i godzinę startu. Trasy były znakomicie oznakowane (także dla warunków nocnych), co wielokrotnie podkreślali na mecie uczestnicy, a przez cały okres trwania Festiwalu zapewniony był pomiar czasu na starcie i mecie w Cisnej oraz opieka medyczna. W punkcie odbioru pakietów kontakt z obsługą był zdystansowany, a zawodnicy i wolontariusze musieli nosić maseczki.

Ponieważ z powodów sanitarnych nie można było zorganizować tradycyjnych punktów żywieniowych, ich „zawartość” każdy otrzymał w  pakiecie startowym, a trasy biegów zostały wytyczone tak, aby biorący w nim udział przebiegali przez Cisną, gdzie mogli posilić się, napić i ewentualnie przebrać.

Warunki na trasach były bardzo trudne - po wielu deszczowych tygodniach na szlakach zalegały ogromne ilości błota. To wpłynęło tż na osiągane przez zawodników czasy pokonania tras.

Zniesione limity czasowe dały biegaczom jeszcze jedną nietypową możliwość, z której wielu skorzystało. Dłuższe biegi można było rozłożyć nawet na kilka dni, biegnąc jednego pierwszą pętlę Rzeźnika, Sky czy Ultra, a drugą i ewentualnie trzecią uzupełnić w dni następne, nawet po dniu przerwy. W ten sposób trasę pokonał m.in. twórca imprezy Mirosław Bieniecki.

Dziennie na trasy 5 biegów festiwalowych wyruszało średnio 280 osób, co przy łącznej długości tras wynoszącej 270 km daje około jednej osoby na kilometr. To najlepiej świadczy o tym, jak organizatorom udało się rozproszyć biegaczy po Bieszczadach i zachować sanitarne wymogi bezpieczeństwa.

VI Festiwal Biegu Rzeźnika 2020 zorganizowała Fundacja Bieg Rzeźnika przy wsparciu sponsorów i partnerów: Nadleśnictwo Cisna, Hyundai, Garmin, Marma, Buff, Lech Free, 4Move, Frugo, Ostromecko, FlexiStav, Duda.  Imprezę objęły patronatem Ministerstwo Rozwoju, Ministerstwo Sportu i Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych. Partnerem Festiwalu było Województwo Podkarpackie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

wt