Publicyści i opozycja we Francji krytycznie przyjęli niedzielne orędzie prezydenta Emmanuela Macrona, w którym ogłosił "pierwsze zwycięstwo nad koronawirusem". Szefowi państwa zarzucono brak konkretnych propozycji i przypisywanie sobie sukcesu w zarządzaniu kryzysem.
"Macron gratuluje Macronowi" - zatytułował artykuł na pierwszej stronie poniedziałkowego wydania dziennik "Liberation", omawiając główne założenia niedzielnego orędzia prezydenta na temat trzeciego etapu wychodzenia z izolacji i planów na kolejne dwa lata prezydentury.
"Poza rozszerzeniem zielonej strefy na całe terytorium kraju, ponownym otwarciem szkół i granic, szef państwa nie przedstawił żadnych konkretnych komunikatów" - pisze gazeta, podkreślając konieczność wprowadzania ekologicznych i prorozwojowych inwestycji w kryzysie, o czym mówił prezydent, zapowiadając konsultacje w tej sprawie.
"Naprawdę niewiele powiedział, jestem zafascynowany tego rodzaju komunikacją polityczną" - skomentował natomiast w poniedziałek wystąpienie szefa państwa francuski ekonomista Thomas Piketty w radiu France Inter.
Nawet prezydent USA Donald Trump dopuszcza do głosu dziennikarzy mu przeciwnych, a my dostajemy kolejne orędzia - stwierdził.
"Musimy rozbudzić gospodarkę inną niż ta, którą zostawiliśmy, potrzebujemy planu inwestycji w edukację, szkolenia, musimy zdać sobie sprawę z bałaganu, jaki narasta m.in. w edukacji" - ocenił Piketty, apelując o przywrócenie na czas kryzysu zniesionego przez Macrona podatku od fortun.
"Głowa państwa podkreśla sukces w walce z epidemią koronawirusa i próbuje ożywić gospodarkę, unikając podwyżek podatków" - pisze z kolei w poniedziałek dziennik "Le Figaro".
"Państwo wytrzymało - Macron wyraża satysfakcję ze swojego zarządzania kryzysowego" - skomentował postawę prezydenta dziennik "Le Monde".
"Deszcz truizmów, skradzione słowa i klisze. () Macron ogłasza, że powie nam resztę w lipcu. Trwa gadatliwa opera mydlana" - ocenił orędzie prezydenta lider skrajnie lewicowej Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchon na Twitterze.
"Surrealistyczny Macron jest zadowolony z zarządzania kryzysem. Zapomina, że nasz kraj będzie miał bardzo wysoką śmiertelność w przeliczeniu na milion mieszkańców i jedną z najbardziej gwałtownych recesji gospodarczych na świecie" - powiedział o orędziu szef klubu opozycyjnych Republikanów w Senacie Bruno Retailleau.
"Przestarzały prezydent, który będzie wymagał od Francuzów nowych wysiłków, bez zmiany programu. Najgorsze przemówienie prezydenta" - stwierdził na Twitterze rzecznik skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego Sebastien Chenu.
"Prezydent Macron wygłosił przemówienie, czekamy na działanie () Mówi o jedności republikańskiej, ale nie proponuje niczego przeciwko dyskryminacji" - oświadczył sekretarz krajowy koalicji Zielonych EELV Julien Bayou, nawiązując do ostatnich demonstracji przeciwko rasizmowi we Francji.
Niedzielne telewizyjne orędzie prezydenta Macrona obejrzało 23,6 mln osób. Było to czwarte wystąpienie szefa państwa w czasie trwającej pandemii Covid-19 we Francji.