Ma piękne, mądre oczy. Widać w nich tęsknotę za rodzicami. Ale i radość, bo w Tuli Luli kochają go wszyscy...
Bao przybył do Tuli Luli niedawno. Ma trochę ponad dwa miesiące i już zawładnął sercami opiekunek – przybranych mamuś i wszystkich w ośrodku. Drobny, delikatny, a rządzi: więc gdy „mama” opiekunka próbuje na chwilę chociaż odłożyć go do łóżeczka, Bao rozkazującym tonem ponagla: noś! Jak mały cesarz. Cesarskie maniery ma we krwi. Jego rodzice pochodzą przecież z Chin.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska