Dokładną historię oraz kulisy procesu beatyfikacyjnego Prymasa Tysiąclecia - prezentuje w wywiadzie dla KAI o. Gabriel Bartoszewski OFMCap, promotor sprawiedliwości a następnie wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym kard. Stefana Wyszyńskiego. Jutro, 28 maja przypada 39. rocznica śmierci Prymasa Tysiąclecia.
Co jest głównym zadaniem Trybunału beatyfikacyjnego?
Przeprowadzenie procesu polegającego na zbadaniu życia kandydata na ołtarze oraz zbadanie heroiczności cnót teologicznych i moralnych lub męczeńskiej śmierci sługi Bożego. Jako promotor sprawiedliwości przedłożyłem zestaw obszernych, licznych pytań dla świadków.
Kto decyduje powołaniu kogoś na świadka? Ilu świadków powołano?
Ich wyłonienie należy do postulatora. Pożądany jest szeroki przekrój tego grona, żeby ich relacjom nie groziła jakaś jednostronność, uwzględnienie tylko niektórych aspektów życia. Podstawowym kryterium doboru świadków jest wiedza, jaką dysponują. Fakt bycia osobą niewierzącą nie wyklucza z możliwości składania zeznań.
Wicepostulator wraz z pismem proszącym o rozpoczęcie procesu przedłożył listę 55 świadków którzy osobiście znali Sługę Bożego. Grono to stanowili członkowie rodziny (4 osoby), biskupi (9), domownicy i pracownicy Sekretariatu Prymasa Polski (5), księża (16 osób); członkinie Instytutu Maryi Matki Kościoła (4), siostry zakonne (4), współwięźniowie (2) oraz świeccy (12).
Do tej grupy, zgodnie z przepisami, delegat biskupa na mocy własnej decyzji wyznacza cztery osoby jako świadków z urzędu. W sumie ich liczba na dalszym etapie powiększa o się 4 świadków „ex officio”. Następnie przesłuchiwanymi świadkami są biegli Komisji Historycznej.
A kiedy miała miejsce pierwsza sesja procesu?
Pierwsza główna i publiczna sesja procesowa z udziałem wiernych odbyła się 20 maja 1989 r. o godz. 16-tej w warszawskiej archikatedrze św. Jana. Arcybiskup metropolita kard. Glemp, jako przewodniczący Trybunału dokonał wprowadzenia, złożył przysięgę o zachowaniu tajemnicy w sprawie pytań i odpowiedzi świadków oraz złożył podpis. Podobną przysięgę złożyli następnie wszyscy członkowie Trybunału oraz wicepostulator, po czym ją podpisali.
A skoro sesja była publiczna i odbywała się w języku łacińskim, to za zgodą przewodniczącego kard. Glempa objaśniałem wiernym po polsku treści dekretów i przebieg uroczystości w jej poszczególnych fragmentach.
Z chwilą zakończenia pierwszej sesji „bohaterowi” procesu przysługuje tytuł Sługa Boży, który nie dopuszcza jednak oddawania mu publicznego kultu religijnego.
12 czerwca 1989 r. odbyła się druga sesja i przesłuchanie kolejnych świadków.
Na czym polega przesłuchiwanie świadków w procesie beatyfikacyjnym?
Świadek jest wzywany urzędowym pismem tzw. cytacją z określeniem dnia, godziny i miejsca składania zeznań. Pierwszym świadkiem składającym zeznania był ks. Zdzisław Peszkowski.
Po rozpoczęciu sesji delegat sprawdza tożsamość świadka i przyjmuje przysięgę. Dokonuje się to w obecności promotora sprawiedliwości i notariusza. Świadek składa przysięgę według zamieszczonego tekstu, zobowiązuje się zeznać informacje zgodne z prawdą i zachować tajemnicę, oraz podpisuje protokół sporządzony „ad hoc” na tę okazję. Po czym następuje otworzenie pliku akt. Natomiast członkowie trybunału nie składają przysięgli podczas kolejnych sesji, gdyż złożyli ją podczas pierwszej.
Delegat otwiera zamkniętą kopertę z pytaniami promotora sprawiedliwości i według nich przesłuchuje świadków. Odpowiedzi głośno dyktuje notariuszowi do zapisania w protokole. Sesje przesłuchań są poufne, odbywają się w lokalu kościelnym, np. w kurii biskupiej lub w sądzie biskupim. Także promotor sprawiedliwości podczas przesłuchana może zadawać pytania, może dopytać o coś, co go zaniepokoiło, może też zasugerować, żeby powołać kolejnych świadków.
Na zakończenie sesji notariusz odczytuje treść zeznań. Świadek może wnieść korektę a jeżeli nie ma wątpliwości – podpisuje. Protokół podpisują także delegat biskupa, promotor sprawiedliwości, notariusz. Na zakończenie sesji akta są zamykane i przechowywane do następnej sesji.
Do spisywania zeznań służą specjalne formularze. Bywa, że jedna osoba jest przesłuchiwana podczas kilku sesji, wówczas cała procedura jest powtarzana. Natomiast postulator nie może uczestniczyć w sesji przesłuchania świadka.