Koronawirus dotarł na Ukrainę w momencie zaostrzającego się kryzysu gospodarczego oraz politycznego. To najpoważniejszy sprawdzian w dotychczasowej karierze prezydenta Zełenskiego.
Pierwszy rok urzędowania prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego upłynie 20 maja. Zaczynał z ogromnym kredytem zaufania, do którego potem doszła pełna kontrola nad parlamentem, bo po wyborach samodzielną większość zdobyła tam jego partia Sługa Narodu. Dziś nie ma już śladu entuzjazmu i nadziei sprzed roku. Epidemia koronawirusa uderzyła w kraj w stanie politycznego chaosu i pogarszających się wskaźników ekonomicznych. To sprawia, że choć statystycznie nasz wschodni sąsiad nie wydaje się szczególnie dotknięty COVID-19 (7 maja było 13 691 zakażonych i 340 zmarłych), to i tak służba zdrowia jest na skraju wytrzymałości i pojawiły się niebezpieczne tendencje odśrodkowe.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko