Rozwiązanie, jakie zaproponowali Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin, nie likwiduje problemu wyborów prezydenckich, ale daje czas, aby je przygotować w sposób bezpieczny i w zgodzie z zasadami demokratycznymi.
Gdy dziesięciu kandydatów na urząd prezydenta 6 maja wieczorem uczestniczyło w TVP w debacie, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz przewodniczący Porozumienia Jarosław Gowin uzgadniali ostatnie szczegóły wspólnego oświadczenia. Wskazało ono drogę wyjścia z kryzysu wokół wyborów prezydenckich. Kryzysu, który mógł doprowadzić do zachwiania ładu konstytucyjnego w Polsce. Można powiedzieć, że był to ostatni moment, gdyż wybory miały się odbyć cztery dni później. Oświadczenie liderów Zjednoczonej Prawicy jest „kupieniem” około dwóch miesięcy na rzetelne przygotowanie regulacji, które pozwolą przeprowadzić głosowanie w sposób bezpieczny pod względem sanitarnym i zgodnie z zasadami demokratycznymi, których nie można będzie zakwestionować. Prawo, według którego wybory miały się odbyć 10 maja, nie dawało takich gwarancji, a obóz rządzący i opozycja nie porozumiały się, choć kompromisowe rozwiązania się pojawiały.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński