Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. J 14,8
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście».
Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy».
Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: „Pokaż nam Ojca”? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, a nawet większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię».
Ewangelia z komentarzem. Kościół jest jak witrażPanie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. J 14,8
Kościół, wspólnota wierzących, jest jak witraż. Z zewnątrz często widzimy tylko szarość ołowianych ramek, przyblakłe kolory i rozmyte obrazy. Jednak od wewnątrz te same powierzchnie zaczynają iskrzyć życiem i ukrytym przekazem. „Pokaż nam Ojca” – proszą uczniowie. Jezus odpowiada: słowa i dzieła, które czynię, pokazują Ojca. Śledzić trzeba z uwagą słowa i gesty, kroki i spojrzenia Jezusa. One powiedzą nam, jaki jest Bóg. Śledzić trzeba z uwagą siebie, to, co wychodzi z głębi naszego serca. Powie to nam, czym żyjemy i kim jesteśmy. Ewangelia to dobra nowina o Bogu ukrytym w życiu każdego z nas.
ks. Tomasz Koryciorz