Książka powraca do łask wraz z naszym przymusowym „udomowieniem”. Odkrywamy ją na nowo, a niektórzy może po raz pierwszy.
W czasach narodowej kwarantanny nie wszyscy tęsknimy do gwaru i zgiełku. Może tak było na początku, ale teraz coraz częściej doceniamy to, że świat zwolnił tempo. Dał nam chwilę pomyśleć, odkryć – na przykład i na nowo – dobrodziejstwa lektury. I co? Okazuje się, że książka jest bezpieczna, ma właściwości lecznicze, pozwala na poszerzenie horyzontów i złapanie dystansu do rozemocjonowanej codzienności. Ale po kolei.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko