Koronawirus koronawirusem. A porządek, jako taki, musi być. Również w edukacji.
I chociaż jasne jest i zrozumiałe, że podawanie w marcu konkretnych terminów matur i egzaminów ósmoklasisty nie miało sensu – bo wszystko zależało od konkretnego rozwoju sytuacji epidemicznej – to przedłużanie przez cały kwiecień sytuacji, w której uczniowie i rodzice oraz nauczyciele nie wiedzą tak naprawdę nic, nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Wydaje się, że minister edukacji miota się między lojalnością wobec rządu a dobrymi chęciami wobec uczniów. Ale wiadomo, jak to z dobrymi chęciami bywa… Potrzebne są jasne wytyczne co do trybu egzaminów, nawet jeśli nie poda się konkretnych dat. Potrzebne są plany i tworzenie alternatyw, które zostaną podane do publicznej wiadomości. Dzieci są niepewne jutra. Maturzyści – niepewni swojej przyszłości. Bardzo zła sytuacja psychologiczna dla dużej grupy młodych ludzi!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska