35 dzieci uratowanych przed aborcją dzięki modlitwie

W każdy poniedziałek podczas trwania akcji 40 dni dla Życia (40 Days for Life), ogłaszane są dane dotyczące uratowanych dzieci przed aborcją. 2 marca ogłoszono drogą mailową, że 35 dzieci zostało uratowanych w przeciągu pierwszych pięciu dni. Shawn Carney prezes kampanii 40 Days for Life podzielił się trzema z 35 historii. 

W Richmond w Wirginii z Planned Parenthood wyszła kobieta, która dowiedziała się, że jest w ciąży. Miała mało pieniędzy, chłopak zachęcał ją do zabicia dziecka i jeszcze nie miała ubezpieczenia. Podeszła do modlących się i pomimo tych wszystkich przeciwności postanowiła "rzucić chłopaka zamiast dziecka" - przytacza jej słowa jedna z liderek Savannah. Kobieta została skierowana do centrum pomocy dla kobiet w ciąży.

Drugi przypadek miał miejsce w St. Paul w Minnesocie. Kilkadziesiąt osób zebrało się pod kliniką aborcyjną. Pewna kobieta idąc do placówki zatrzymała się, by z nimi porozmawiać. Po skończonej modlitwie kobieta wyszła z budynku i po raz kolejny postanowiła porozmawiać. Okazało się, że ma już jedno dziecko, ale stwierdziła, że jest na tyle silna, by mieć drugie. Udała się do pobliskiej kliniki pomocy ciążowej.

Trzecia historia pochodzi z Grand Rapids w Michigan. Jedna z uczestniczek modlitwy zobaczyła niepewną kobietę, która zatrzymała swój samochód przed kliniką. Zaoferowała jej wsparcie. Po jakimś czasie kobieta zamiast wejść do kliniki, podeszła do osoby modlącej się. Po kilku minutach wskoczyła z powrotem do samochodu, a do modlącej kobiety powiedziała jeszcze, że zmieniła zdanie o aborcji.