Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w czwartek rano zostaną wystosowane pisma zaproszeniami dla liderów partii opozycyjnych do wzięcia udziału w spotkaniu dotyczącym koronawirusa. W spotkaniu oprócz szefa rządu uczestniczyć ma m.in. minister zdrowia.
Premier powiedział w środę wieczorem w Polsat News, że podpisał pisma z zaproszeniem dla liderów partii opozycyjnych do wzięcia udziału w spotkaniu na temat koronawirusa.
"Podpisałem pisma, one wychodzą jutro rano. Zapraszam liderów wszystkich ugrupowań opozycyjnych. Jutro chcę bardzo dokładnie przedstawić przebieg naszej dzisiejszej dyskusji na sztabie kryzysowym i chcę pokazać jak realizujemy krok po kroku najlepsze praktyki" - powiedział Morawiecki.
Premier zapowiedział, że oprócz niego w spotkaniu wezmą udział także m.in. minister zdrowia Łukasz Szumowski, a także szef KPRM Michał Dworczyk.
Szef rządu stwierdził też, że uchwalona w poniedziałek przez Sejm ustawa dotycząca szczególnych rozwiązań związanych z rozprzestrzenianiem się nowego koronawirusa jest bardzo ważna i oświadczył, że czeka na szybką pracę Senatu nad nią. Dodał przy tym, że żałuje, iż senatorowie jeszcze się ustawą nie zajęli - Senat rozpatrzy tę ustawę w piątek na nadzwyczajnym posiedzeniu.
"Czekam na szybką realizację dyskusji po stronie Senatu. Mam nadzieję, że będzie bardzo szybka. Szkoda, że jeszcze nie nastąpiła, ale rozumiem, że wkrótce to nastąpi, bo ta ustawa jest bardzo potrzebna" - powiedział premier.
Pytany o apel marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak o 10 mln wsparcia dla regionu lubuskiego w związku z potrzebami tamtejszych szpitali, premier odpowiedział: "Przeznaczamy tyle pieniędzy ile jest konieczne w tej sytuacji". "Faktem jest, że niektóre jednostki samorządowe składają listę życzeń, która nie do końca ma coś wspólnego z epidemią koronawirusa" - stwierdził szef rządu.
Dodał, że 100 mln zł przeznaczone na realizacje pilnych, z punktu widzenia skuteczności walki z wirusem, potrzeb jest jeszcze nie do końca wykorzystane, a kolejne 100 mln zł czeka na uruchomienie jeżeli będzie taka potrzeba. "Z osobnych rezerw budżetowych mamy zabezpieczone środki idące w miliardy złotych, jeżeli będzie to potrzebne" - podkreślił premier.
Morawiecki mówił też, że z ubolewaniem przyjął to, iż niektóre firmy wykorzystują sytuację zagrożenia koronawirusem i podnoszą ceny produktów dezynfekujących. "Nie można żerować na tej sytuacji" - podkreślił.
Potwierdził informację, że rząd zamówił 1 mln litrów płynu dezynfekującego, który zostanie przekazany do wszystkich szkół w Polsce. Premier zapewnił, że za ten zakup zapłaci państwo.
Pytany, czy wystarczy środków ochronnych dla lekarzy, którzy będą musieli leczyć pacjentów zarażonych koronawirusem premier wyjaśnił, że Agencja Rezerw Materiałowych ma takie środki zgromadzone w różnych miejscach w kraju i dystrybuuje je w miarę pojawiających się potrzeb. "Nie mam obaw, że zabraknie, czy to kombinezonów, czy strojów" - zapewnił. Ponadto, poinformował Morawiecki, rząd chce, by w instytucjach użyteczności publicznej - wymienił: szkoły, muzea, urzędy - zostały zainstalowane dozowniki, by petenci mogli dezynfekować i myć ręce.
Poinformował też, że administracja rządowa zabroniła organizacji imprez masowych "tam gdzie zagrożenie rzeczywiście istnieje". Wymienił imprezę gameingową Intel Extreme Masters 2020, która zostanie przeprowadzona bez udziału publiczności, właśnie z powodu zagrożenia koronawirusem.
"Zrobiliśmy to z ubolewaniem, ale zarazem w trosce o zdrowie publiczne. Dlatego też przyglądam się decyzjom wojewodów i przekazuję im wytyczne" - powiedział szef rządu. Jednocześnie uzasadniając dlaczego nie zostały odwołane wszystkie imprezy masowe, premier przytoczył przykład Niemiec, gdzie są organizowane mecze Bundesligi, pomimo że jest tam już ponad 150 wykrytych przypadków koronawirusa.
Przypomniał, że na dziś jest w Polsce 365 pacjentów poddanych kwarantannie związanej z koronawirusem i 65 osób hospitalizowanych. Wyraził nadzieję, że "wraz z nadejściem cieplejszych dni wirus będzie się czuł coraz gorzej".
Premier zapewnił też, że nie zabraknie łóżek dla pacjentów, także dzięki temu, że państwo w razie potrzeby wykorzysta infrastrukturę szpitali wojskowych. Ponadto - jak mówił premier - w najbliższym czasie planowane jest postawienie przed niektórymi szpitalami namiotów, żeby tam można było przeprowadzać procedury medyczne.
"To wszystko daje bardzo dobry model przygotowania do eskalacji, zwiększenia rozprzestrzeniania się koronawirusa" - ocenił Morawiecki.
pś/ mick/ krz/ mok/