Wiersze Barbary Gruszki-Zych wyrażają silne pragnienie wyjścia poza granice naszej cielesno-duchowej struktury, bo schronienie przed złem znajduje się w drugim człowieku.
Spojrzenie poetki skierowane z okładki tomiku na odbiorcę wyraża zaproszenie do rozmowy, a tytuł tomu potwierdza trafność tej intuicji. „Nie chciałam ci tego mówić”, a jednak… mówię. Bo pewne sprawy muszą zostać wypowiedziane. Chodzi o sprawy i osoby najważniejsze: Boga, wieczność, miłość, bliskość, przyjaźń, rodzinę i, oczywiście, poezję, ale także: przemijanie, cierpienie, tęsknotę, utratę bliskich, perspektywę własnej śmierci, poczucie samotności. Czytelnik zostaje wprowadzony w sytuację niespiesznego dialogu, bywa, że zastępowanego „milczącym mówieniem” („nic nie musimy mówić”). Rozmowa, prowokująca do odważnego wejrzenia w głąb duszy, prowadzi do swoistego oczyszczenia: „można wszystko/ mówić bez upiększeń/ a wtedy okazuje się że/ między nami samo piękno”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.