Rektor WUM ws. koronawirusa: Nie ulegajmy zbiorowej panice

O nieuleganie zbiorowej panice, obserwację organizmu i szczególną ostrożność zaapelował w środę rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Mirosław Wielgoś. Jednocześnie podkreślił, że dolegliwości ze strony układu oddechowego powinny być sygnałem, by zgłosić się do lekarza chorób zakaźnych.

"Wobec napływających informacji z Włoch o kolejnych ogniskach koronawirusa wszystkim osobom, które w ciągu kilkunastu ostatnich dni przebywały w tym kraju - zwłaszcza na północy w rejonie Lombardii, Wenecji Euganejskiej, Piemontu, Emilia Romana, Lacjum - zalecamy szczególną ostrożność oraz obserwację swojego organizmu, nawet jeśli nie miały one kontaktu z tymi, których stan wskazywał na chorobę" - podkreślił Wielgoś w komunikacie WUM.

Wskazał również, że "należy ograniczyć bieżącą aktywność i kontakty do niezbędnego minimum". "Jakiekolwiek negatywne oznaki i dolegliwości, szczególnie ze strony układu oddechowego powinny być natychmiastowym sygnałem, by zgłosić się do lekarza chorób zakaźnych" - podkreślił rektor WUM.

Zaapelował jednocześnie o nieuleganie zbiorowej panice oraz o monitorowanie na bieżąco komunikatów Głównego Inspektora Sanitarnego oraz innych służb i stosowanie się do ich zaleceń.

Wielgoś zwrócił się również do "społeczności akademickiej WUM o wyrozumiałość i racjonalne podejście do wszystkich osób będących w grupie ryzyka".

Choroba zakaźna COVID-19, wywołana przez koronawirusa SARS-CoV-2, wybuchła w grudniu w mieście Wuhan w środkowych Chinach. Zgodnie z ostatnim raportem WHO z 24 lutego na świecie potwierdzono blisko 80 tys. przypadków zarażeń koronawirusem. W Chinach potwierdzono ponad 77 tys. zarażeń i zanotowano ponad 2,5 tys. ofiar śmiertelnych. Poza Państwem Środka potwierdzono ponad 2 tys. przypadków zachorowań w 29 państwach, m.in. w Iranie, Włoszech, Niemczech i we Francji. Poza Chinami wirus spowodował 23 zgony.

We wtorek zanotowano również pierwszy przypadek koronawirusa w Hiszpanii kontynentalnej. W ostatnich dniach największe emocje wywołał znaczny wzrost liczby zachorowań w północnych Włoszech. Dziewięć zgonów zanotowano dotąd w Lombardii, a dwa w Wenecji Euganejskiej - te dwa regiony na północy są ogniskami koronawirusa. Liczba osób zarażonych w całym kraju wynosi 322, a w ciągu niecałej doby zmarły cztery osoby.

« 1 »