Jak powiedziała KAI Ana Silva, działaczka z lizbońskiej parafii św. Tomasza z Akwinu, w całym kraju prowadzona jest zbiórka podpisów pomimo tego, że w środę w wieczornym głosowaniu portugalski parlament zablokował możliwość organizacji takiego plebiscytu.
- Chcemy po prostu pokazać, że jest nas dużo i nasza opinia powinna być brana pod uwagę. Liczymy, że nawet po zatwierdzeniu przez parlament ustawy legalizującej eutanazję prezydent zawetuje ten dokument – powiedziała Silva.
Głosowanie w sprawie eutanazji spodziewane jest w portugalskim parlamencie w czwartek. Podczas sesji jednoizbowego Zgromadzenia Republiki odbędzie się debata i głosowanie nad czterema projektami zgłoszonymi przez ugrupowania centrolewicowe i lewicowe. Według wstępnych szacunków zwolennicy legalizacji tzw. śmierci wspomaganej mają w izbie przewagę.
Podejmowane od 2017 r. przez ugrupowania polityczne, głównie lewicy, próby legalizacji tzw. śmierci wspomaganej w Portugalii są krytykowane nie tylko przez biskupów, ale też przez znaczną część środowiska medycznego. Twierdzą oni, że “misją ludzi służby zdrowia jest ratowanie życia, a nie jego odbieranie”.