Razem z chorymi cierpi ich rodzina. Prawda to dosyć oczywista, a jednak wymaga sprawdzenia na własnej skórze.
11.02.2020 14:08 GOSC.PL
Pamiętam dzień, kiedy dowiedziałem się o chorobie taty. I tamto poczucie zagrożenia, i tamten ból, niefizyczny. Razem z chorymi cierpi ich rodzina. Prawda to dosyć oczywista, a jednak wymaga sprawdzenia na własnej skórze. Światowy Dzień Chorego jest dobrą okazją, żeby przypomnieć sobie tę prawdę: wszyscy potrzebujemy pociechy i bliskości! Zwraca na to uwagę Franciszek w orędziu na 11 lutego. Papież przypomina też inną prawdę – o Jezusie, którego oczy „widzą i które zauważają, gdyż patrzą głęboko”.
„On sam uczynił się słabym, doświadczając ludzkiego cierpienia i otrzymując następnie pokrzepienie od Ojca. Faktycznie tylko ten, kto osobiście przeżywa to doświadczenie, będzie potrafił pocieszyć drugiego” – zauważa Franciszek.
Nie ma specjalistów, mistrzów od cierpienia, dla których nieść swój ból to pestka. Ośmielę się stwierdzić, że cierpienie jako takie sensu nie ma. Za to można nadać cierpieniu sens w chwili doświadczenia całkowitej zależności od Pana Boga, który (patrz wyżej) „sam uczynił się słabym”.
Cytowany fragment z papieskiego orędzia na XXVIII Światowy Dzień Chorego przypomniał mi o istnieniu przepięknej modlitwy św. Matki Teresy z Kalkuty:
„Panie, gdy jestem głodna, przyślij mi kogoś, kto potrzebuje pożywienia; gdy chce mi się pić, przyślij mi kogoś spragnionego; gdy jest mi zimno, przyślij mi kogoś do ogrzania; gdy odczuwam przykrości, ofiaruj mi kogoś do pocieszania; gdy mój krzyż staje się ciężki, pozwól mi dzielić krzyż innej osoby; gdy jestem biedna, skieruj mnie do kogoś, kto jest w potrzebie; gdy nie mam czasu, daj mi kogoś, kogo mogłabym wesprzeć przez chwilę; gdy jestem upokorzona, spraw, bym miała kogoś, kogo mogłabym pochwalić; gdy jestem zniechęcona, przyślij mi kogoś, komu mogłabym dodać otuchy; gdy potrzebuję zrozumienia u innych, daj mi kogoś, kto czeka na moją wyrozumiałość; gdy potrzebuję, by ktoś zajął się mną, przyślij mi kogoś, kim ja mogłabym się zająć; gdy myślę tylko o sobie samej, zwróć moją uwagę na kogoś innego”.
A cytowany fragment przepięknej modlitwy św. Matki Teresy przeniósł mnie z powrotem do przesłania Franciszka, czy raczej zaproszenia, które aktualne pozostaje na każdy dzień chorego:
„W tym stanie na pewno potrzebujecie miejsca, aby się pokrzepić. Kościół chce być coraz bardziej i lepiej »gospodą« Dobrego Samarytanina, którym jest Chrystus. (por. Łk 10, 34), to znaczy domem, w którym można znaleźć Jego łaskę, wyrażającą się w gościnności, w akceptacji, w podniesieniu na duchu”.
Piotr Sacha