Na nieludzkiej ziemi mieli nadludzkie szczęście: wszyscy przeżyli.
Inni nie mieli takiego fartu albo nie dany był im cud. Dziś Paweł Szpakowicz z Białowieży wspomina tamtą zimę 80 lat temu. Miał pięć lat, ale pamięta wszystko, bo strach, ból, zimno wryły się głęboko w pamięć, rozum i serce.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska