Polecił swym uczniom, żeby łódka była dla Niego stale w pogotowiu. Mk 3,9
Jezus oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A szło za Nim wielkie mnóstwo ludu z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na wieść o Jego wielkich czynach. Toteż polecił swym uczniom, żeby łódka była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby się na Niego nie tłoczyli.
Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć. Nawet duchy nieczyste, na Jego widok, padały przed Nim i wołały: «Ty jesteś Syn Boży». Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały.
Ewangelia z komentarzem. Człowiek ma prawo do łódki "ewakuacyjnej"Polecił swym uczniom, żeby łódka była dla Niego stale w pogotowiu. Mk 3,9
Jezus ma kłopoty z napływem ludu. Jego sława uzdrowiciela i nauczyciela rozchodzi się coraz szerzej. Marek odnotowuje, że szło za Nim i do Niego „wielkie mnóstwo ludu”. Ludzie „cisnęli się do Niego”, „tłoczyli się na Niego”. Było wśród nich wielu chorych, były i duchy nieczyste. Było to tak uciążliwe, że stale czekała na Niego łódka, by wypłynąć z Nim na jezioro, z dala od tłumu. W naszym życiu też, stale właściwie, powstaje jakiś natłok: spraw, kłopotów, ludzi. Jakaś komasacja ciężarów, presji, przemęczenia. Jezus pokazuje – jak rozumiem – że człowiek ma w takiej sytuacji i splątaniu problemów – prawo do łódki, którą warto mieć „stale w pogotowiu”, by nas przetransportowała, choć na chwilę, na jezioro, z dala.
ks. Jerzy Szymik