Czy modlitwa brewiarzowa prowadzi do wyciszenia i kontemplacji, czy raczej jest odwrotnie?

„To nie ja przetwarzam słowo Boże, ale to ono przemienia mnie w głębi mojej duszy”.

Gdy ja, chrześcijanin świecki, otwieram brewiarz, wpadam w świat po uszy. Niby chowam się w psałterzu przed zgiełkiem świata, ale to świat z brewiarza woła do mnie. Psalmy po prostu tętnią życiem. Zawierają w sobie bardzo silne emocje: gniew, opuszczenie, domaganie się sprawiedliwości, czasem aż na granicy zemsty (tzw. psalmy złorzeczące). Ufność, samotność, tęsknotę tak silną, że przypominającą skowyt. O ile modlitwa kontemplacyjna będzie dążyć do wyciszenia emocji, o tyle liturgia godzin wypowiada wszystkie sprawy dnia. Nasze spóźnienia, kłótnie, rozczarowania, sukcesy, porażki, jałowość dni. Jaki jest zatem sens wypowiadania tego wszystkiego, swoistego mielenia i rozpamiętywania w duszy raz po raz?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Cielecki