Dostojność i podniosły charakter hymnu, jaki autor Listu do Efezjan umieszcza zaraz po informacji o nadawcy i adresatach, mogą budzić zdumienie, gdy uświadomimy sobie, że pismo powstało w więzieniu.
„Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa” – czy bylibyśmy w stanie wypowiadać takie słowa jako pierwsze, siedząc w więzieniu? A przecież św. Paweł, będąc u końca misji ewangelizacyjnej we wschodniej części rzymskiego imperium, zamierzał udać się do jego zachodniej części i zakładać wspólnoty uczniów Chrystusa w Hiszpanii. Więzienie niweczyło te plany. Jednak, co musi budzić podziw i zdumienie, w takim położeniu wielbi Boga i cieszy się informacjami, jakie docierają do niego z Efezu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski