Jak zapowiedział to z dawien dawna… Łk 1,70
Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i zaczął prorokować, mówiąc:
«Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił,
i wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida:
Jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków,
że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
Że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze –
na przysięgę, którą złożył
ojcu naszemu, Abrahamowi.
Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani,
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.
A ty, dziecię, zwać się będziesz
prorokiem Najwyższego,
gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie
przez odpuszczenie grzechów,
Dzięki serdecznej litości naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce,
by oświecić tych,
co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju».
Ewangelia z komentarzem. Teraz będziemy żyć bez lękuJak zapowiedział to z dawien dawna… Łk 1,70
Zachariasz wychwala wierność Boga, który gdy coś obiecuje, to zawsze spełnia swoją obietnicę. Mały Jan, jeszcze niemowlę, a w przyszłości prorok, głos zapowiadający przyjście Tego, który jest Słowem. Jeszcze nic nie mówi, a już swoim narodzeniem staje się znakiem Bożej wierności. Wierny w swoim miłosierdziu Bóg przychodzi wybawić nas od naszych nieprzyjaciół, daje poznać nam siebie, bo tylko On sam jest naszym zbawieniem. Jego przyjście jest jak upragnione wschodzące Słońce, które nigdy nie zachodzi i rozprasza największe ciemności. Teraz będziemy żyć bez lęku. Obiecał i przychodzi, już za chwilę w Małym Dziecku wszyscy ujrzą zbawienie Boże.
Magdalena Jóźwik