Zagubiony duchowny. Taki sam człowiek jak każdy z nas. Może to zatem opowieść o tobie, czytelniku?
Tak, trafnie pan rozpoznał: jestem księdzem – tymi słowy rozpoczyna Andrzej Horubała opowieść o „odrętwieniu” życiowym, bezdrożach wiary, istocie cierpienia i tajemnicy śmierci, wreszcie o sile modlitwy. „Mniszek” – bo taki tytuł nosi to opowiadanie – jest oparty na pomyśle spotkania dwóch przypadkowych pasażerów pociągu, z których jeden prowadzi długi monolog, a drugi jest słuchaczem, powiernikiem, milczącą bratnią duszą. „Teraz pełno nas w pociągach, autobusach: zbiegli księża, złamani zakonnicy, wstrząśnięci, pierzchamy byle dalej, na północ, południe…”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Pacześniak