Zupełnie nowe i zaskakujące bywają przejawy popularności św. Barbary. W przygotowaniu jest poświęcona jej gra na smartfony. Coraz popularniejsze wśród górników są także tatuaże z jej wizerunkiem.
Dr Beata Piecha-van Schagen z Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu była autorką wniosku o wpisanie barbórki na listę krajowego niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Prowadzi barbórkową stronę na Facebooku (link). Po stryju ks. Henryku Piesze odziedziczyła też potężne archiwum "barbórkologiczne". Dzięki jej pasji, a także profesjonalnym umiejętnościom jej męża Victora (rodem z Niderlandów), który jest grafikiem komputerowym, powstaje właśnie gra na smartfony, której bohaterką jest patronka górników. Przypomina ona dobrze znanego Snake'a. Chodzi w niej jednak nie o "zjadanie" czegokolwiek, lecz o ratowanie górników uwięzionych na różnych poziomach pod ziemią. Ratownikiem jest oczywiście św. Barbara w białej sukience, czerwonej pelerynie i błyszczącej aureoli nad głową. W internecie dostępna jest już wstępna wizualizacja tej gry. (Można grać także na komputerach.)
Dr Piecha-van Schagen zauważyła, że coraz częstsze wśród śląskich górników są tatuaże przedstawiające ich patronkę. Przykład takiego tatuażu widoczny jest na zdjęciu powyżej.
Jarosław Dudała Dziennikarz, prawnik, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 pracuje w „Gościu”.