Media doniosły o dwóch zdarzeniach dotyczących homoseksualizmu i transseksualizmu. W Warszawie osoba transseksualna złożyła prywatny akt oskarżenia przeciw adwokatowi, który miał rzekomo dopuścić się jej zniesławienia, używając argumentu dotyczącego transseksualizmu podczas rozprawy rozwodowej. Zaś Śląski Uniwersytet Medyczny zwolnił wykładowcę, który przedstawił wykład pt. "Homoseksualizm a zdrowie".
Oskarżony prawnik to mec. Hubert Szperl. Reprezentował on mężczyznę, który w kontekście rozwodu walczył w sądzie o opiekę nad dwójką swoich dzieci. Oskarżająca go osoba transseksualna (urodzona jako mężczyzna, a czująca się kobietą i będąca w trakcie farmakologicznej i sądowej procedury "zmiany płci") jest związana z matką tych dzieci. Z tego tytułu była świadkiem w sprawie dotyczącej opieki nad nimi. Sąd przyznał opiekę matce. Stwierdził, że zważywszy na wiek małoletnich, trudno przypuszczać, by problem identyfikacji płciowej przyjaciela ich matki budził ich szczególne zainteresowanie. Zaznaczył też, że w ten sposób dzieci są uczone tolerancji. Natomiast mec. Szperl został przez świadka oskarżony o zniesławienie. Według osoby składającej akt oskarżenia, miało ono polegać na stwierdzeniu, że świadek jest "mężczyzną, który udaje kobietę, który się przebiera za kobietę".
Mec. Szperl oświadczył, że nic takiego nie powiedział i "nie potrzebował powiedzieć". - Natomiast z pełną mocą w imieniu mocodawcy wskazywałem uwagi na szereg zjawisk dotyczących dzieci mojego klienta i niepożądanych z jego punktu widzenia jako ojca. To było nie tylko moim prawem, ale i obowiązkiem - stwierdził adwokat w wypowiedzi dla PAP. Zauważył, że osoba oskarżająca go "była jedynie świadkiem w sprawie i nie mogła słyszeć jakiejkolwiek argumentacji, ponieważ znajdowała się poza salą rozpraw i nie zna jego słów".
Dodał, że miał okazję reprezentować osoby homoseksualne w różnych postępowaniach, a skierowane przeciw niemu oskarżenie to rodzaj cenzury.
Sprawa przeciw adwokatowi toczy się w Sądzie Rejonowym Warszawa-Wola. Rozprawa została wyznaczona na 22 stycznia.
jdudala //tvp.info/PAP/wpolityce.pl