Służba zdrowia to obok szkolnictwa jedna z głównych form obecności mniejszościowej wspólnoty katolickiej w tajlandzkim społeczeństwie.
To właśnie w dziełach miłości my chrześcijanie mamy nie tylko ukazywać, że jesteśmy uczniami i misjonarzami, ale także weryfikować naszą wierność w naśladowaniu Chrystusa – mówił Papież podczas wizyty w Szpitalu św. Ludwika w Bangkoku. Służba zdrowia to obok szkolnictwa jedna z głównych form obecności mniejszościowej wspólnoty katolickiej w tajlandzkim społeczeństwie.
Zwrócił na to również uwagę dyrektor szpitala prof. Tanin Intragumtonchai, witając Franciszka wśród lekarzy i chorych: Nigdy nie weszliśmy w komercyjną rywalizację, lecz z całego serca staramy się szerzyć Dobrą Nowinę o Chrystusie, zwłaszcza poprzez miłość i współczucie. Miłość jest najlepszym lekarstwem nie tylko dla ciała, ale i dla ducha. I dobrze wiemy, że taka jest nasza misja ”
Z lekarzami Franciszek spotkał się w audytorium szpitala. Potem osobiście pozdrowił 40 chorych, którzy leczeni są zarówno w tym, jak i w innych katolickich szpitalach Tajlandii. "Wszyscy wiemy, że choroba zawsze wiąże się z wielkimi pytaniami. Naszą pierwszą reakcją może być bunt, a nawet chwile zamętu i rozpaczy. Jest to krzyk bólu i dobrze, że tak jest: sam Jezus tego doznał i z tym się utożsamił. Poprzez modlitwę chcemy zjednoczyć się z Jego krzykiem. Łącząc się z Nim w Jego męce odkrywamy siłę Jego bliskości wobec naszej słabości i naszych ran. Jest to zaproszenie, by uchwycić się Jego życia i Jego ofiary".
Zwracając się do pracowników szpitala, Papież prosił ich, by ten apostolat stał się znakiem Kościoła wychodzącego na zewnątrz, który ma odwagę zanieść uzdrawiającą miłość Chrystusa do tych, którzy cierpią.
"Wy wszyscy, członkowie tej wspólnoty służby zdrowia, jesteście uczniami-misjonarzami, gdy patrząc na pacjenta, uczycie się nazywać go po imieniu. Wiem, że czasami wasza posługa może być ciężka i męcząca. Żyjecie pośród sytuacji ekstremalnych, a to wymaga by wam towarzyszono i wspierano w waszej pracy. Dlatego znaczące jest rozwijanie duszpasterstwa służby zdrowia, w którym nie tylko pacjenci, ale także wszyscy członkowie tej wspólnoty mogliby odczuć, że w swojej misji otoczeni są towarzyszeniem i wsparciem. Wiedzcie również, że wasze wysiłki oraz praca wielu instytucji, które reprezentujecie, są żywym świadectwem troski i uwagi, do których okazywania wszystkim ludziom, zwłaszcza osobom starszym, młodym i najbardziej bezbronnym, jesteśmy wezwani".