W dokumencie „Powołany” wystąpią m.in. ks. Dominik Chmielewski, ks. Marek Dziewiecki, o. Bashobora oraz o. Manjackal.
Film dokumentalny opowiadać będzie o miłości i mocy Bożej ukazującej wartość kapłaństwa przez pryzmat świadectw osób świeckich. Twórcy zadają ważne pytania: Jak wyglądałby świat bez kapłanów? Jak potoczyłoby się nasze życie bez daru, jaki złożył Bóg w ich ręce?
Obraz przeprowadzi widza przez najważniejsze posługi zlecone kapłanom przez samego Boga, takie jak: głoszenie Słowa Bożego, sakramenty: Chrztu świętego, pokuty i pojednania i Eucharystii, modlitwa o uzdrowienie, modlitwa o uwolnienie i egzorcyzm oraz przygotowanie do śmierci. Do każdej posługi twórcy znaleźli uznany autorytet.
- Wyraźnie widzimy, że ten film jest w rękach Pana Boga. On chce pokazać, że to Jego dzieło, żebyśmy sobie nie przypisywali chwały. Część ludzi, na których liczyliśmy, odmówiło nam pomocy. Nie wszyscy księża podjęli wyzwanie wystąpienia przed kamerą, ale z drugiej strony zaskoczyła nas skala wsparcia społecznego. Na początku przyjęliśmy założenie zebrania 55 tysięcy złotych w 8 tygodni, a udało nam się zrobić to w 3 tygodnie. Idziemy więc za ciosem i ruszyliśmy z drugim etapem kampanii - mówi „Gościowi” reżyser Jan Sobierajski.
W filmie zostaną pokazane niezwykłe historie ludzi, którzy doświadczyli wyjątkowego spotkania z żywym Bogiem poprzez posługę kapłanów, co zmieniło ich dotychczasowe życie. Przy projekcie pracują jedynie cztery osoby: ks. Piotr Śliżewski, Jan Sobierajski, Andrzej Kocuba i Piotr Chomicki. Projekt wspiera swoją pomocą Małgorzata Hutek.
W pierwotnych założeniach dokument miał przybrać skalę ogólnopolską, ale w miarę zbierania materiału okazało się, że zatoczy zdecydowanie szersze kręgi.
- Wybieraliśmy na początku polskich kapłanów, ale w pewnym momencie przy umawianiu dowiadywaliśmy się, że nie wszyscy mogą się zaangażować. Nagle udało nam się zdobyć kontakt do o. Jamesa Manjackala, który bardzo się przygotował do wywiadu, przez co byliśmy świadkami niesamowitych słów. Wystąpi też Francuz ks. René-Luc oraz o. John Bashobora z Ugandy - zapowiada J. Sobierajski.
W tym momencie wiadomo, że w filmie będą brały udział osoby świeckie i kapłani aż z czterech kontynentów. Jak oświadczają twórcy, Pan Bóg zwiększa zasięg tego filmu, czego się nie spodziewali.
- Przechodziliśmy takie sytuacje, że wybieraliśmy jednego kapłana do wywiadu na temat głoszenia Słowa Bożego, ale Pan Bóg kierował nasze kroki do innego. Wskazywał nam księdza, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Podzielił się z nami refleksją, że on cierpienie oddaje za nawrócenie swoich braci kapłanów. To nie mógł być przypadek, że trafił do filmu - opowiada reżyser.
Wkrótce rozpocznie się nagrywanie wywiadów z osobami świeckimi. Premiera „Powołanego” zapowiadana jest na 2020 rok, ale nie wyznaczono jeszcze dokładnej daty, ponieważ sytuacja finansowa produkcji, przy której pracuje zaledwie 4 osoby, okazuje się bardzo dynamiczna.
- Niedawno dowiedzieliśmy się, że możemy dysponować dodatkowymi środkami na fabularyzacje filmu. Jeśli rzeczywiście zwiększy nam się budżet, może uda się wzbogacić całość i wtedy premiera się przesunie na późniejszy termin. Dużo też zależy od kampanii promocyjnej, z którą ruszyliśmy. Nie skupiamy się na pieniądzach, ale Pan Bóg przez ofiarność ludzi pokazuje nam, że chce tego filmu, dlatego musimy być elastyczni, nie zamykać się na nowe rozwiązania - stwierdza Jan Sobierajski, który pracował już przy takich produkcjach jak „Dwie korony” czy „Miłość i Miłosierdzie”.
Podkreśla, że istotą całego przedsięwzięcia jest jego wspólnotowość. Każdy chętny może wesprzeć film przede wszystkim modlitwą (co jest bardzo istotne ze względu na napotykane trudności), ale także finansowo.
Dlatego została uruchomiona kampania crowdfoundingowa na portalu katolikwspiera.pl. Dzięki niej gotowy materiał zostanie udostępniony za darmo na platformie Youtube w pięciu językach świata.
- Zawierzyliśmy film Maryi w pierwszą sobotę miesiąca, a za patrona całej inicjatywy obraliśmy św. o. Maksymiliana Kolbe. Co ciekawe, podczas nagrywania księży okazało się, że wszyscy mają jakieś szczególne nabożeństwo do Matki Bożej, o czym nie zdawaliśmy sobie sprawy - zdradza Jan Sobierajski.
I takich Bożych zaskoczeń oraz niespodzianek twórcy przeżyli i przeżyją zapewne więcej.