Rosja znacząco przybliżyła się do finalizacji budowy dwóch gazociągów: Nord Stream 2 i europejskiej nitki TurkStream. Pogłębią one energetyczną zależność Unii Europejskiej od Moskwy.
Gazowe kleszcze Rosji 30 października 2019 r. zaczęły coraz mocniej zaciskać się wokół Europy Środkowej. Tego dnia Dania wydała zgodę na budowę przez swoje wody terytorialne ostatniej brakującej części rurociągu Nord Stream 2. W tym samym dniu prezydent Władimir Putin przebywał z wizytą w Budapeszcie, gdzie premier Viktor Orbán ogłosił chęć jak najszybszej realizacji europejskiej odnogi gazociągu TurkStream. Wcześniej zielone światło dla budowy dały Bułgaria i Serbia. Izolacja Rosji przez Unię Europejską pozostaje już tylko iluzoryczna, polityczno-gospodarcze wpływy Kremla na naszym kontynencie znów szybko rosną. Stany Zjednoczone wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie będą torpedować rosyjskich projektów. Szczególnie trudna staje się sytuacja Ukrainy, której grożą kolejne zakręcenia gazu przez Moskwę i szantażowanie niekorzystną renegocjacją umów tranzytowych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko