Od lat toczy się dyskusja na temat OZE, czyli odnawialnych źródeł energii. Górę zaczyna brać argument ekonomiczny, bo często zainstalowanie tzw. zielonych źródeł energii to bardzo dobra inwestycja. W takim podejściu przoduje polski Kościół, bo to on wysuwa się na pozycję lidera zielonej transformacji energetycznej.
Urząd Regulacji Energetyki podaje, że na koniec 2018 r. liczba instalacji OZE wynosiła 3017, z czego 1198 to urządzenia wykorzystujące siłę wiatru, a 671 – energię słoneczną. Fotowoltaika (PV) to ogółem 22 proc. wszystkich instalacji OZE w Polsce. Liderem w tym segmencie jest województwo śląskie, gdzie uruchomiono 155 urządzeń PV, natomiast najmniej instalacji fotowoltaicznych znajdziemy w województwie opolskim – 16. Ogólna moc OZE w Polsce to ponad 8,5 GW, z czego 147 MW przypada na energię ze słońca. Przez pierwsze trzy miesiące tego roku moc oddanych instalacji OZE wzrosła o 1,5 proc., czyli o tyle, o ile wzrosła w całym 2018 r. Już to pokazuje, z jak szybkim wzrostem inwestycji w zielone źródła energii mamy do czynienia. W samym segmencie PV dynamika była blisko dziesięciokrotnie większa: moc instalacji wzrosła o blisko 20 MW, co daje ponad 13 proc. wzrostu w stosunku do 2018 r. Największy ruch jest w dziedzinie mikroinstalacji, urządzeń o niższej mocy: jak wynika z danych zebranych przez gramwzielone.pl od pięciu największych operatorów sieci dystrybucyjnej, w ubiegłym roku przyłączyli oni w sumie 12 683 mikroinstalacje o łącznej mocy 64,228 MW.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Gozdowski