Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Łk 20,38
Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób:
«Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat pojmie ją za żonę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu”. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę i zmarł bezdzietnie. Pojął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę».
Jezus im odpowiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzewie, gdy Pana nazywa „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją».
Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: «Nauczycielu, dobrze powiedziałeś». I już o nic nie śmieli Go pytać.
Ewangelia z komentarzem. Słowa najważniejsze rozważa ks. Tomasz KoryciorzBóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Łk 20,38
Od 50 do 100 włosów wypada co dnia z naszej głowy. Około 50 kg naskórka umiera podczas całego życia. Można tak długo wyliczać. Wszystko w nas umiera i wszystko zmartwychwstaje. Również nasze myślenie o Bogu. Ile to już naszych dziecięcych obrazów poszło w zapomnienie, a w to miejsce pojawiły się nowe. I właśnie o obraz Boga i wieczności pytają Jezusa w dzisiejszym fragmencie Ewangelii. I słyszą najpiękniejszą możliwą odpowiedź: Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Ta odpowiedź uśmierca ich wszystkie wcześniejsze wyobrażenia i pozwala urodzić się nowej myśli. Myśli o Bogu, który daje życie, przerastające nasze wyobrażenia.
ks. Tomasz Koryciorz