Dwunasta edycja konkursu Książka Historyczna Roku została unieważniona w atmosferze wielkiego skandalu. Odbudowanie prestiżu nagrody im. Oskara Haleckiego będzie bardzo trudne, a być może nawet niemożliwe.
Jeszcze do wtorku 22 października nic nie zwiastowało zbliżającego się trzęsienia ziemi. Książka Piotra Zychowicza „Wołyń zdradzony – czyli jak dowództwo AK porzuciło Polaków na pastwę UPA” prowadziła w internetowym plebiscycie czytelników (3108 głosów). Wiele wskazywało na to, że zdobędzie nagrodę w kategorii najlepsza książka popularnonaukowa poświęcona historii Polski w XX wieku. Na liście pozycji biorących udział w konkursie znalazła się także głośna publikacja Władysława Studnickiego „W obliczu nadchodzącej drugiej wojny światowej”. Według relacji członków jury podczas finałowych obrad reprezentujący TVP dr Piotr Gontarczyk niespodziewanie przedstawił krytyczne uwagi dotyczące obydwu tytułów i opowiedział się za ich usunięciem z konkursu. Gremium ze zrozumieniem przyjęło argument o braku krytycznego odniesienia się wydawcy do fragmentów o wszechwładzy Żydów w książce Studnickiego i zdecydowało o jej skreśleniu z listy. Za podjęciem takiej samej decyzji w sprawie książki Zychowicza miał przemawiać „zbyt słaby opis roli Niemców w zbrojeniu Ukraińców przed rzezią wołyńską”. Jury nie przyjęło tego argumentu i odrzuciło wniosek o usunięcie „Wołynia zdradzonego”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Kalbarczyk