W ciągu ostatniej dekady liczba seminarzystów spadła w Polsce z 5,5 tys. do niespełna 3 tysięcy, a w skali dwudziestolecia ten spadek jest nawet większy, bo 60-procentowy. Warto te dane porównać z systematycznym spadkiem religijności młodego pokolenia od lat 90. do dziś oraz deklaracją celów życiowych Anno Domini 2019.
Statystyki powołaniowe
Od roku 2004, kiedy seminaria diecezjalne i zakonne liczyły łącznie 7465 alumnów, ich liczba z roku na rok spada. Statystyki przedstawiane corocznie przez Krajowe Duszpasterstwo Powołań nie pozostawiają w tym względzie wątpliwości. Szczególnie uwidoczniły to lata 2006 i 2007, w których z każdym rokiem w seminariach ubywało w całym kraju niemal po 500 alumnów.
W 2008 r. w diecezjalnych i zakonnych seminariach duchownych kształciło się łącznie 5583 kandydatów do kapłaństwa, w tym na I roku - 953. Rok wcześniej było ich odpowiednio 6025 (ogółem) i 1078 (I rok).
Rok 2012 przyniósł dalszy spadek liczby seminarzystów. Na uczelniach diecezjalnych i zakonnych było ich wtedy łącznie 4262 na wszystkich rocznikach, w tym na I roku 828.
Kolejne lata nie spowodowały zahamowania trendu spadkowego w statystyce powołań. W 2017 r. po inauguracji, czyli w październiku, alumnów na I roku było ok. 600, a wszystkich ok. 3030.
W roku akademickim 2016/2017 było 3400 seminarzystów diecezjalnych i zakonnych.
W 2015 r. do seminariów duchownych zgłosiło się 725 nowych kandydatów, choć i wówczas (wrzesień) dane te były z pewnością niepełne, gdyż nabór trwał nawet do przełomu września i października. Analogicznie, ogółem na wszystkich rocznikach studia rozpoczęło wtedy formację ok. 3600 kleryków, podczas gdy rok wcześniej (2014 r.) było ich 3850, w tym 804 na I roku.
W 2018 r. na I roku formację kapłańską rozpoczęło 620 alumnów diecezjalnych i zakonnych, a łącznie studiowało ich wtedy 3015 - informowała KAI Konferencja Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych w Polsce.
W 2019 r. do polskich seminariów wstąpiło 498 kandydatów do kapłaństwa, czyli o 122 mniej niż rok wcześniej. W sumie, na wszystkich latach kształcenia bieżący rok akademicki rozpoczęło 2853 alumnów.
Zdaniem, ks. Wojciecha Wójtowicza, przewodniczącego Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych, zanim z kolejnego spadku zacznie się wyciągać wnioski odnoszące się do szeroko pojętego kryzysu wiary czy religijności, albo też do sfery motywacyjnej kandydatów, trzeba uwzględnić czynniki demograficzne.
Ks. Wójtowicz przypomina, że dwadzieścia lat temu, tj. w 1999 r. w polskich seminariach formowało się blisko 6800 kandydatów do kapłaństwa. Większość z nich urodziła się w drugiej połowie lat 70., a więc wtedy, gdy w Polsce na świat przychodziło rocznie około 660–690 tys. dzieci.
Kapłan przyznał w komentarzu dla KAI, że najnowsze statystyki powołaniowe oznaczają około 60-procentowy spadek w ciągu dwóch minionych dekad. „Spoglądając jednak na statystykę urodzin w drugiej połowie lat 90., gdy na świat przyszła większość dzisiejszych seminarzystów, zauważamy, że w kraju rodziło się wtedy 420-380 tys. dzieci rocznie. Gdy idzie o potencjalnych kandydatów do formacji, wkraczamy więc właśnie w lata najgłębszego dołka demograficznego – zaznacza duchowny. "Choćby z tego tytułu może być niestety jeszcze trudniej” – dodaje.
Jednocześnie rektor seminarium w Koszalinie nie wyklucza także innych przyczyn spadku powołań. „Wydaje się, że jest on także prostą konsekwencją osłabienia wiary wśród samej młodzieży. Inny aspekt dotyczy kontekstów społecznych, w których ta młodzież funkcjonuje. Coraz częściej młody człowiek rozważający możliwość wstąpienia na drogę powołania spotyka się z formami negacji ze strony tych, od których miałby prawo oczekiwać wsparcia” – wskazuje ks. Wójtowicz.
Statystyki wskazujące na spadkowy trend powołań do kapłaństwa warto zatem porównać z danymi o spadającej religijności młodzieży w kontekście postaw dotyczących wiary innych grup wiekowych.
Wiara młodych
Z badań przeprowadzonych w ub. roku pod kierownictwem prof. Mirosławy Grabowskiej, dyrektor CBOS wśród młodzieży u progu wejścia w dorosłość (projekt "Młodzież", 80 dziennych szkół ponadgimnazjalnych różnego typu - liceów, techników i zasadniczych szkół zawodowych, próba 1609 uczniów), wynika, że zaledwie w ciągu ostatnich 10 lat nastąpił spadek deklaracji wiary u młodzieży o prawie 20 punktów procentowych.
O ile wiara w starszym pokoleniu pozostaje w ostatnich dziesięcioleciach na podobnym poziomie, wśród młodzieży zaczęła ona szybko spadać. Jest to zjawisko nowe, którego wcześniej w Polce nie było. Można je nazwać przerwaniem, czy raczej poważnym zaburzeniem, międzypokoleniowego przekazu wiary.
Można spojrzeć na to zjawisko w dłuższym okresie. W 1996 r. za wierzących uważało się 74 proc. młodych, w 2008 podobnie - 73 proc. W 2013 nastąpił spadek o 8 pkt. procentowych (do 65 proc.), a w 2018 o kolejne 10 punktów (do 55 proc.). Rośnie też szybko grupa młodych niewierzących - z 5 proc. w 1996 r. do 10 proc. w roku 2013, 13 proc. w 2016 i 17 proc. w 2018 r.