Na tym serwisie herbowym jadł sam król August II Mocny. Lekka jak tchnienie miśnieńska porcelana okazuje się mocna i trwała, bo bez rysy zachowała się do dziś.
Wypala się ją w temperaturze 1400 stopni i tak zahartowana jest bardzo wytrzymała – mówi Dorota Gabryś, kuratorka wystawy „Porcelana miśnieńska”, eksponowanej na Zamku Królewskim na Wawelu. Ponad czterysta pięćdziesiąt wyrobów tej najlepszej europejskiej manufaktury można tam podziwiać do grudnia tego roku. Oglądając je, nie sposób nie przypomnieć wiersza Czesława Miłosza „Piosenka o porcelanie”: „Ziemia, gdzie spojrzysz, zasłana/ Bryzgami kruchej piany./ Niczego mi proszę pana/ Tak nie żal jak porcelany. (…)”. Tak pisał o porcelanie, która podczas II wojny chrzęściła pod stopami żołnierzy. – Wtedy nikt nie obchodził się z nią delikatnie – mówi pani kurator. – Królewska kolekcja została w Dreźnie dobrze zabezpieczona, ale nie zdążono jej ukryć przed armią radziecką, która część wywiozła, a część wytłukła.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych